Majówkowy Zlot! (plus Sekret)
Purple Cat 06/01 18:01Wkrótce Coroczny Majówkowy OOBE Zlot.
Szczegóły razem z zapisami tutaj:
http://www.oobe.pl/park/index.php?showtopic=8040
Jeśli jeszcze nie znasz filmu Sekret o „najsilniejszym prawie
wszechświata” zobacz go za darmo puki jest dostępny (Cały film)
http://lavenmint.pl/blog/the-secret-film.html
Pozdrawiam,
Purple Cat
forum oobe.pl
A tym razem bez PS. No dobra to jest PS.
Zobacz film
6 komentarzy
Leave a comment
© PurpleCat OOBE.pl
Robert :
Heh po co aż tyle pozycji jak jedna wystarczy 😀
Adrian :
Dzisiaj zamówiłem myślę że do czwartku dojdzie. Podzielę się z tobą swoją opinią i co najważniejsze efektami 😉
Noble :
W takim razie czekam na opinię. Miłej lektury.
Adrian :
A więc książka ma format A5 miękka oprawka. W książce zaczynamy oobe od medytacji (które jest jednak związana z relaksacją) W książce omawiane są czakry oraz niektóre okultystyczne pomoce którymi możemy się wspomagać, ale nie musimy np. latająca maść. Wszystko to opisane zwięźle od razu można zacząć praktykę. Potem przechodzimy do tematu strachu wszystko pięknie opisane i są instrukcje jak postępować w razie np. napastowania nas przez niższą istotę astralną. Następnie przechodzimy do rozdziału poświęconemu osiągnięciu sukcesu omawia jak się zabrać za naukę oraz po czym można poznać udaną projekcje – fajnie zwięźle opisane. Następnie druga część książki i zaczynamy naszych sześć metod do projekcji astralnej. Jestem dopiero na pierwszej, na początku jest opis czemu wydźwignięcie zazwyczaj nie daje nam pożądanych efektów następnie przechodzimy do metody krok po kroku. Napiszę coś jeszcze jak dojdę dalej na razie praktykuję pierwszą metodę. Niestety pierwszy raz pierwszą metodę próbowałem wczoraj nocą, nie ukrywam byłem bardzo senny i zasnąłem na relaksacji ciała ;/ Jak chcesz to daj do siebie jakiś kontakt Noble to napiszę ci trochę więcej o tej latającej maści
Książkę jak na razie oceniam 10/10
Noble :
Dzięki Adrian za podzielenie się pierwszymi wrażeniami. Bardzo fajnie to wszystko opisałeś. Mam nadzieję, że już wkrótce zaczniesz owocną praktykę. Kontakt do mnie najlepiej na FB 😉 chętnie się dowiem o latającej maści 🙂
Buda :
dobija wtryzymałość przeciwnikf3w na kule… – Mnie najbardziej denerwowały momenty w ktf3rych rzeczywiście musiałeś wdawać się z nimi w otwartą walkę. Grałem w grę około rok temu, w te wakacje skrupulatnie atakując proces przejścia (będąc u znajomego), ukończyłem. Kiedy już wszyscy do Ciebie strzelali o dziwo poziom Crushing był znacznie prostszy niż w pierwszej części (druga część posiada więcej elementf3w stealth, cover i bardziej hojna w amunicje). Pamiętam, że pierwsza odsłona serii naprawdę potrafiła mnie wkurzyć. W dwf3jce mogłem coś sprytnie ominąć lub zaczaić się i powalić z bliska. Ogf3lne wrażenie (bo grałem mf3wiąc wprost in blind ), było o wiele prościej niż w poprzedniej części. mocno to się sprawdzi ją w trybie co-op – Sprawdza się i jak mf3wiłem tylko tak powinno się ją przechodzić. Optimum to 3 osoby. Mam przegrane już naprawdę sporo godzin (snu) i z biegiem czasu moje wrażenia zmieniają się całkowicie. To jest gra przynajmniej dla mnie zajebista. Jest naprawdę trudna choć z początku wydaje się inaczej. Atmosfera buduje się dopiero wtedy gdy widzisz 4-5 zombiakf3w, czyli po około 40~50 minut grania. I wtedy właśnie najlepiej je po prostu omijać. Bronie psują się szybko a klimat gry jest zwodniczo spokojny. Dead Island karmi Cię mylnym wrażeniem You got this , a potem leje po mordzie. 10lv i wyżej to niemal pewna śmierć w ciasnych korytarzach, lub na ulicy gdy zaatakuje nas większa grupka. Oczywiście zakładam, że gramy na Hard. Oraz w Co-Opie. Wtedy nawet L4D2 ktf3rego można solować na Realism w pojedynkę (acz trzeba się starać), staje się wyjątkowo relaksujący/lekki/przyjemny. Dead Island nie jest grą poruszającą, ale bardzo przyjemną eksploro/upgrejdo/apokali/fpso/lanką, z uwzględnieniem świeżego podejścia i z dobrze dogadującymi się graczami.Crysis i problemy polecam patche. Było ich mnf3stwo. Swego czasu Crysis sam informował ingame o ich obecności i zachęcam do updateu. Tak przynajmniej było u mnie. Krf3tko po poście jaki napisałem ostatnio, sprawdziłem dokładniej jak rozwijała się historia Crysisa. Do tej pory to gra z najlepiej skalowalnym silnikiem graficznym, najbardziej zaawansowanym i wydajnym w kwestii wyświetlania, streamowania oraz cieniowania tekstur. Najlepiej zarządzającym pamięcią, oraz najlepiej napisanym całkowicie adaptacyjnym AI. Innymi sowy mimo że tekturowo głupie, jednostki nie były oskryptowane. Jedynie ich pojawienie się na mapie było wywołane zdarzeniem. Reszta taka jak patrolowanie, orientacja w terenie, obserwacja obiektf3w, adaptacja oraz zrozumienie faktu iż są dla przykładu na statku a w oddali znajduje się ląd, był wynikiem ich procesu myślenia . Świetnie było to widać w edytorze wypuszczony w samopas dron, unosił się nad plażą patrolując pobliskie miejsce. Jeśli w pobliżu znajdował się cel o strategicznie większym znaczeniu, dron przemieszczał się w tamte rejony. Sprawdzał na jakiej wysokości się znajduje (bo zmieniał wedle uznania), jak daleko jest od plaży, w otoczeniu jakich obiektf3w się przemieszcza. Ostatecznie, gdy utracił z widoku, szukał gracza w poprzednio odwiedzonych miejscach, etc. Tego nie widać podczas gameplayu, jednak to naprawdę bardzo zaawansowana SI. W zwykłych grach określa się rejony pobytu, animacje idle, ręcznie ustawia FOV, FOV AI w trakcie animacji, no i skrypty. W zwykłych grach, taki dron wybrałby jakiś kierunek i zwiedzał Atlantyk czekając na jakiś element do ktf3rego mf3głby się przyczepić. W Crysisie dron skanował swoje otoczenie i podejmował decyzje. Jasne, w edytorze mogłeś ustawiać wszystko ręcznie, klasycznie. Ale pozwolić grze samej zarządzać tymi sprawami i patrzeć na efekt końcowy było naprawdę przyjemnie. To było fajne.Minęły 4 lata. Do tej pory technologia programistyczna nie posunęła się w grach ani o centymetr. Trochę mnie to martwi.I Nie jestem fanatykiem Crysisa 😉 Nienawidzę drugiej części, ciesze japę z prostego do bulu i nadzieji Dead Island. No więc, tak